Przewody elektryczne zazwyczaj biegną albo pionowo, w górę i w dół z boku kołka (zszywkami), aby dotrzeć do gniazdek, świateł sufitowych/wentylatorów, itp. oraz poziomo, aby przejść przez pomieszczenie(a). Pionowe przewody są zazwyczaj dość łatwe do uniknięcia: należy unikać wiercenia/przybijania nad gniazdem lub włącznikiem światła, a jeśli trzeba, należy unikać braku po stronie, do której przybija się gniazdo. Biegi poziome powinny mieć wystarczająco dużo luzu w nich, aby uniknąć większości uszkodzeń, chyba że wywiercimy/przybijemy otwór w trzpieniu (zwanym sutkiem), przez który przechodzą.
Nie sądzę, aby wymagane było umieszczenie na trzpieniu jakiejkolwiek metalowej płytki w celu ochrony Romexa/kabla/kanału, ale raczej, że jest to wymagane tylko wtedy, gdy wywiercimy sutek zbyt blisko jednej strony trzpienia, w którym to miejscu potrzebna jest metalowa klamra w celu zapewnienia wytrzymałości konstrukcyjnej. Poza wierceniem/przybijaniem w niezabezpieczonym sutku, lub bardzo blisko niego, nie ma się czym martwić, jeśli chodzi o elektryczność.
Jeśli chodzi o rury, powinieneś być w stanie stwierdzić, czy trafiłeś w rurę miedzianą. Nawet jeśli może to być jeden z bardziej miękkich metali, to nadal będzie oferować znaczną ilość oporu, i jeśli nie uderzysz go tam, gdzie przechodzi przez kołek, paznokieć / kołek prawdopodobnie odchyli się od zakrzywionej powierzchni rury miedzianej. Jednak w przypadku PCV lub ABS najprawdopodobniej wystąpi wyciek, jeśli uderzymy w nią prostopadle za pomocą kołka rozporowego, a może nawet gwoździa.
Jeśli chodzi o wycinanie dużych otworów w płycie gipsowo-kartonowej, najpierw należy wyciąć je poziomo - jeśli mamy do czynienia z kołkiem lub rurą pionową, lepiej jest znaleźć je natychmiast, w którym to momencie można zdecydować, że lepiej zrobić nowy otwór po drugiej stronie kołka, niż później, po wykonaniu długiego cięcia pionowego w płycie gipsowo-kartonowej.